www.gastrofutbol.fora.pl

Kuba · Wysłany: Sob 14:49, 17 Mar 2012 Temat postu:

mnie nie bedzie

mmaciej · Wysłany: Sob 15:31, 17 Mar 2012 Temat postu:

jednak sie pojawie

Chris · Wysłany: Sob 16:16, 17 Mar 2012 Temat postu:

no to ekipa sie uzbira na granko jutrzejsze na orliku byle nas ok 14 bylo... Smile

dawid · Wysłany: Sob 17:34, 17 Mar 2012 Temat postu:

Będę już teraz na 100 % razem z Marcinem. Do jutra.

maniek · Wysłany: Sob 20:25, 17 Mar 2012 Temat postu:

Szpotinho · Wysłany: Sob 21:21, 17 Mar 2012 Temat postu:

będę

kowal8 · Wysłany: Sob 22:45, 17 Mar 2012 Temat postu:

miszcz · Wysłany: Nie 14:28, 18 Mar 2012 Temat postu:

Ludziów jak mrówków Cool

Stawiło się 18 osób, co jest nowym rekordem w tym sezonie. Coś mi się wydaje, że to nie jest nasze ostatnie słowo. Podział na drużyny dokonał się częściowo za pomocą konfekcji męskiej, częściowo tradycyjnie, a składy wyglądały tak:

Anglia: Szpotinho, Pyra, Vasco, Boba, Mmaciej, Wiktor (primo voto Bobiątko)

Walia: Tomi, Marcinn, Dawid, Kamil, Guuuma, Maniek, ja

Szkocja: Maras, Darek, Esti, Maciej (nowy zawodnik), Kowal i Chris

Wyniki:

Anglia- Walia 2:0
Anglia- Szkocja 0:1
Walia- Szkocja 0:1

Anglia- Walia 0:0
Anglia- Szkocja 1:2
Walia- Szkocja 1:1

Anglia- Walia 2:0
Anglia- Szkocja 5:0
Walia- Szkocja 0:2

Anglia- Walia 6:0
Anglia- Szkocja 2:0
Walia- Szkocja 2:1

Tabela:

1. Anglia 16 punktów 18-3
2. Szkocja 13 punktów 8-11
3. Walia 5 punktów 3-15

Wyniki dostałem na kartce spisanej ręką tego kłamcy i ściemniacza Marasa, więc nie ma co brać ich na poważnie. Gra wyglądała tak sobie, raz lepiej, przeważnie gorzej. Miło powitać nowego zawodnika w naszym gronie, miło było widzieć Tomiego, który niczym kwiat paproci pojawia się raz w roku. Warto wspomnieć, że wprowadziliśmy pewną innowację organizacyjną, mianowicie mecze trwały po 8 minut. Trudno właściwie powiedzieć dlaczego akurat 8, detektyw Monk by tego nie pochwalał, ale był to dobry pomysł. W międzyczasie następowały drobne korekty w składach, raz grałem z Anglią np., a wynikały zdaje się z faktu, że Szpotinho prawdopodobnie naciągnął sobie obiekt westchnień połowy kobiet w powiecie poznańskim- czyli mięsień uda.
Podobało mi się to, że gdy przyszliśmy na 10,a jakaś ekipa tam grała to bez słowa zwinęli się o 10, kiedy nadszedł nasz czas. Poczułem się jak ktoś zupełnie wyjątkowy.
To chyba wszystkie refleksje z dzisiaj, które przyszły mi do głowy. Udanej niedzieli dżentelmens Cool

boba · Wysłany: Pon 2:04, 19 Mar 2012 Temat postu:

Haha... Ciekawym, czy Wiktor będzie na tyle dociekliwy, żeby dowiedzieć się, co znaczy 'primo voto'...