www.gastrofutbol.fora.pl

miszcz

Po dwóch tygodniach smutku i posuchy nareszcie udało się zebrać konkretną ekipę, spośród której nikt nie wymiękł. Składy prezentowały się następująco (uważny czytelnik zauważy klucz wg którego dobierałem część zawodników do składu drugiego)

Jedynki: Konrad, Wiktor, Kamil, Kolega, Kolega, Kolega

Dwójki: Darek, Czarek, Darekk, Maras, Wieri i ja

Trójki: Vasco, Kuba B., Mateusz, Paweł, Maciej BK + osoba dochodząca

Jedynki- Dwójki 0:1
Jedynki- Trójki 0:0
Dwójki- Trójki 2:1

Jedynki- Dwójki 1:0
Jedynki- Trójki 1:1
Dwójki- Trójki 0:2

Jedynki- Dwójki 0:1
Jedynki- Trójki 2:0
Dwójki- Trójki 1:0

Jedynki- Dwójki 0:1
Jedynki- Trójki 0:1
Dwójki- Trójki 4:1

Jedynki- Dwójki 1:0
Jedynki- Trójki 3:2
Dwójki- Trójki 1:1

1. Dwójki 19 punktów
2. Jedynki 14 punktów
3. Trójki 9 punktów

Kilka słów podsumowania. Bardzo dziękuję, że chciało Wam się ruszyć dupy i w ten początkowo pochmurny poranek udało nam się zagrać całkiem zgrabny mini turniej. Moja radość jest tym większa, że zespół, w którym miałem okazję występować zajął pierwsze miejsce Very Happy

Tak się składa, że często miałem też okazję grać z Trójkami i tak jak w opisie składów byłem osobą dochodzącą. Vascowi na klatę Cool

Ktoś mnie wkręcił. że w ostatnim meczu Dwójki przegrały rywalizację o pierwsze miejsce na rzecz Jedynek, ale liczyłem ze sto razy i inaczej nie wychodzi.
W jedynkach z Kamil szalał z młodzieżą niczym Michael Jackson, u nas starzy i nowi stworzyli wybuchową mieszankę, a u Trójek Artur i Kuba narzekali jak zwykle mimo, że sami jebali na potęgę Very Happy

Zauważyłem też, że Kuba B. jest podobny do Piszczka, Kuba stary do Linnetego, a Kajtek z GRC do Griezmanna. Nic mądrzejszego nie przychodzi mi niestety do głowy. Wpadnijcie w najbliższą niedzielę, będzie jeszcze fajniej.